Camino de Santiago, czyli droga do… siebie

Kiedy wyznaczasz sobie ambitny cel, rzadko kiedy myślisz o drodze, którą przyjdzie ci przemierzyć.

Ale zbierasz siły, pakujesz plecak i wyruszasz. Mijasz kolejne kamienne słupki pokazujące przebyty szlak i zaczynasz rozumieć, co naprawdę znaczy „ambitny cel”.

Ta Droga uczy pokory i cierpliwości. Rytm kroków powtarzasz sobie w głowie. Skupiasz się na tym, co tu i teraz, na sprawach najprostszych. Musisz się zmierzyć z kapryśną pogodą, z pragnieniem i głodem, znalezieniem noclegu i niewygodnym piętrowym łóżkiem w przepełnionej alberdze*. Ale przede wszystkim z samym sobą, kiedy nogi już nie są w stanie zrobić kroku, choć serce rwie się do przodu. Bolące mięśnie i pęcherze na stopach nie dają zapomnieć o fizycznej realności zbliżającego się celu (mimo, że znajduje się on setki kilometrów przed tobą).

W drodze jesteś sam na sam ze swoimi myślami. Droga może cię zmienić, jeśli jej tylko pozwolisz.

Muszla umocowana na plecaku. Żółte strzałki na przydrożnych murkach. Inni wędrowcy – uśmiechnięci i zawsze z dobrym słowem. Pieczątki w credentialu**. Wszystko to dokumentuje twój wysiłek równie dobrze jak zdjęcia w aparacie.

I wiesz, że musisz tam dojść, choćby miałoby ci to zająć więcej czasu, niż wcześniej zaplanowałeś.

A kiedy wreszcie docierasz do celu, uświadamiasz sobie, że to nie ten srebrny grobowiec w katedrze i certyfikat z twoim imieniem i nazwiskiem, ale droga i wysiłek były najważniejsze.

I choć szedłeś sam, to sam tu nie jesteś. U celu spotykasz wszystkich, których mijałeś (lub którzy ciebie mijali) na szlaku. Choć jesteś w Santiago po raz pierwszy, to co chwila ktoś do ciebie macha radośnie, zagaduje, cieszy cię na twój widok, ktoś woła olá***! Nagle masz mnóstwo znajomych z całego świata, którzy też przemierzyli Drogę.

Teraz i ja wiem na pewno, że „lepiej zobaczyć coś jeden raz, niż mówić o tym tysiąc razy”.

Każdy z nas ma takie ukryte marzenie, które nawet czasem boi się nazwać. A może zamiast o nim myśleć, po prostu trzeba zebrać się i ruszyć do celu?

Dobrej Drogi! Buen Camino!

* alberga to schronisko
** credencial to paszport pielgrzyma do Santiago de Compostela
*** olá – cześć

PS Szczególnie zainteresowanym Camino de Santiago polecam przede wszystkim strony http://www.caminodesantiago.pl/ i http://mypielgrzymi.com/