Poczuj Święta w swoim sercu

Z Moniką Madej, koordynatorką kampanii Fundacji Świętego Mikołaja „Grunt to rodzina” dla rodzinnych domów dziecka, rozmawia Kama Bokacka.

Kama Bokacka: Już od 3 lat jesteście naszym Partnerem Społecznym, a uczestnicy HR lunch meetingów mają okazję poznać Was z bliska. Nie wszyscy jednak wiedzą, skąd się wzięła nazwa Waszej Fundacji…

Monika Madej: Mikołaj pojawił się przy pracy nad kampanią dla PAH dla polskich dzieci na Litwie. Joanna Paciorek [KB: współzałożycielka Fundacji] rozmawiała przez telefon z jakąś redakcją w sprawie zamieszczenia naszej reklamy. Zakryła dłonią słuchawkę i powiedziała do Dariusza Karłowicza [współzałożyciel Fundacji i jej Prezes]: „Słuchaj, oni chcą wiedzieć, jak się nazywamy”. „- Powiedz im – rzucił Darek – że jesteśmy agencją Świętych Mikołajów!”. I tak już zostało. Niedługo potem została formalnie założona Fundacja Świętego Mikołaja.

KB: Dlaczego zdecydowaliście się na pomoc rodzinnym domom dziecka? I skąd pomysł na wsparcie w formie „Funduszu edukacyjnego”?

MM: Jest wiele dzieci, które z różnych przyczyn pozostają bez opieki rodziców i najbliższych. Państwo chroni je, zapewniając opiekę poprze umieszczenie w domu dziecka, rodzinach zastępczych czy rodzinnych domach dziecka. Domyślamy się chyba wszyscy, że w formie zbliżonej do „naturalnej” rodziny dziecko rozwija się lepiej, czuje się bezpieczniej. W rodzinnym domu dziecka lub rodzinie zastępczej dziecko ma szansę na normalność, szczęście i miłość. Okazuje się, że większość dzieci trafiających do opieki zastępczej ma duże problemy ze zdrowiem, ale także – w wyniku zaniedbania – ma zaległości w nauce. Powoduje to także niską samoocenę wychowanków. Wsparcie państwa jest w tym zakresie niewystarczające i rodzicom brakuje pieniędzy na dodatkowe zajęcia dla dzieci. „Fundusz edukacyjny” jest odpowiedzią na te problemy. Poprzez dotacje wspieramy rodziców zastępczych i prowadzących rodzinne domy dziecka w trudzie, jaki podejmują na rzecz rehabilitacji dzieci, pomocy im w nauce, czy rozwijaniu ich pasji.

KB: Jak działa „Fundusz edukacyjny”?

MM: Pieniądze pozyskiwane są podczas kampanii społecznej oraz dzięki stałym darczyńcom, którzy wspierają Fundusz przez cały rok. Wszystkie środki trafiają do „puli” konkursu „Funduszu edukacyjnego”, który zostaje ogłaszany na początku każdego roku (przełom stycznia i lutego). W konkursie mogą brać udział osoby prowadzące rodziny zastępcze, rodzinne domy dziecka oraz organizacje pozarządowe współpracujące z nimi(ostateczna lista uprawnionych jest wskazana w regulaminie konkursu danej edycji). Aby starać się o wsparcie, należy uzupełnić wniosek i wraz z załącznikami przesłać w określonym terminie na wskazany adres. Proces oceny wniosków trwa do końca maja i wówczas na stronie Internetowej ogłaszane są wyniki konkursu. Każdorazowo ostateczną decyzję o dofinansowanych przedsięwzięciach podejmuje niezależna Komisja Konkursu Funduszu Edukacyjnego, w której zasiadają eksperci z dziedziny pomocy dzieciom. Przedsięwzięcia są realizowane od początku wakacji do końca kolejnego roku szkolnego. Są to m.in. zajęcia wyrównawcze, kursy językowe, zajęcia rozwijające zainteresowania, wyjazdy edukacyjne, rehabilitacyjne, wsparcie specjalistów (logopedy, psychologa, pedagoga), szkolenia dla opiekunów.

KB: Jaka jest skala Waszego programu? Ilu dzieciom z rodzinnych domów dziecka pomogliście? Czym możecie się pochwalić?

MM: W ciągu siedmiu lat prowadzenia programu przekazaliśmy ponad 5 mln zł, dzięki którym odbyło się ponad 820 przedsięwzięć rehabilitacyjnych i edukacyjnych. Objęły one ponad 4.500 dzieci. Niektórzy podopieczni korzystali (bądź korzystają nadal) z projektów realizowanych przez kilka lat, co daje najlepsze efekty w przypadku rehabilitacji i nauki.

KB: Co roku w listopadzie i grudniu radiowa Trójka organizuje licytacje, z których dochód przeznaczany jest właśnie na „Fundusz edukacyjny”. Kto do tej pory Wam pomagał?

MM: Co roku pomagają nam dziennikarze Trójki (m.in. Artur Andrus, Piotr Baron, Piotr Kaczkowski, Wojciech Mann, Michał Nogaś), znane osoby ze świata filmu (Janusz Gajos, Jerzy Hoffmann, Franciszek Pieczka, Jerzy Stuhr, Andrzej Wajda), muzyki (m.in. Monika Brodka, Gaba Kulka, Kayah, Grzegorz Markowski, Grupa MoCarta, Czesław Mozil, Maria Peszek, Sting, Grzegorz Turnau, Wojciech Waglewski), polityki (m.in. Jerzy Buzek, Anna i Bronisław Komorowscy, Jolanta Kwaśniewska, Danuta Wałęsa), sportu (m.in. Tomasz Adamek, Tomasz Gorazdowski, Real Madryt, Agnieszka Radwańska, Henryk Sytner, Caroline Wozniacki, Maja Włoszczowska) oraz inne znane osoby (Wojciech Cejrowski, Jacek Hugo-Bader, Mario Vargas Llosa)…

KB: Miałam przyjemność uczestniczyć w wylicytowanej kolacji z Grupą MoCarta na stacji benzynowej. To było niesamowite przeżycie! A jakie według Was były najciekawsze, najoryginalniejsze fanty przekazywane na licytacje?

MM: Każda z podarowanych rzeczy jest na swój sposób unikalna i wyjątkowa, więc nie mamy konkretnego faworyta!

KB: Gdzie i kiedy odbywać się będą tegoroczne licytacje?

MM: W tym roku licytacje odbędą się w dniach 25 listopada, 2,9 i 16 grudnia na antenie radiowej Trójki w godzinach 16-19. Serdecznie zapraszamy do słuchania!

KB: Co w tym roku można wylicytować?

MM: W tym roku będą to m.in. gitara Fender Telecaster Duffa McKagana z autografem, platynowa płyta Stinga „Live in Berlin” (nagrana razem z The Royal Philharmonic Concert Orchestra) z autografem, gitara od Wojciecha Waglewskiego, zestaw siatkarski od reprezentacji Polski siatkarzy – brązowych medalistów Mistrzostw Europy, koszulka Mai Włoszczowskiej z autografem, zestaw tenisowy od Agnieszki Radwańskiej i drugi – od Caroline Wozniacki. Zachęcam gorąco do licytacji…

KB: Prowadzący licytacje pan Kuba Strzyczkowski sprawia, że czasem zwyczajne przedmioty osiągają niebotyczne kwoty. Wszystko przecież przeznaczane jest na szlachetny cel. Ale nie każdy może zapłacić np. 30.000 zł za pióro tylko dlatego, że należało do znanej osoby. Lecz chciałby też pomóc. Co wtedy może zrobić?

MM: Zachęcamy do wpłat na konto „Funduszu Edukacyjnego” (numer: 40 1440 1387 0000 0000 1092 6572).Bardzo jesteśmy wdzięczni za takie wsparcie, zwłaszcza od tych osób, które wpłacają nam systematycznie nawet niewielkie kwoty. Do końca stycznia można także wysyłać SMS-y na numer 7545 (koszt 6,15 z VAT) o treści „Pomoc”. Warto podkreślić, że operatorzy sieci komórkowych zrzekli się wszelkich prowizji i cały dochód z akcji przeznaczony jest na „Fundusz edukacyjny”.

Można też pomóc kupując… płytę. Taką szczególną, „Idą Święta5”, wydaną przez program Trzeci w nakładzie 20.000 egzemplarzy (zawiera ona piosenkę przewodnią akcji pt. „Karp” w wykonaniu zespołu Przyjaciele Karpia złożonego z dziennikarzy Trójki). Warto zauważyć, że „Karpie” wydawane do tej pory już pięciokrotnie zyskały status Złotej Płyty. Po szczegóły zapraszam na http://www.polskieradio.pl/102/

KB: Fundacja Świętego Mikołaja pomaga nie tylko rodzinnym domom dziecka. Macie także inne programy społeczne…

MM: To prawda. Wspieramy również zdolną, ale niezamożną młodzież poprzez program stypendialny „Solidarni” (www.solidarni.org.pl). Ma on na celu łączenie absolwentów szkoły z ich obecnymi uczniami i zachęcanie absolwentów do wspierania tych, którzy potrzebują pieniędzy, aby móc rozwijać swoje talenty. Jest to jednocześnie swoiste wsparcie dla szkół, gdyż uczymy dyrekcję i nauczycieli jak pozyskiwać środki finansowe na stypendia. Wspieramy kobiety, które chcą wychowywać dzieci i spełniać się zawodowo. Pomagamy przezwyciężać problemy, z którymi borykają się pracujące mamy. Prowadzimy akcję informacyjną oraz organizujemy konkurs dla pracodawców – firm nieprzeciętnie przyjaznych mamom. Mowa tu o programie „Mama w pracy”. Poza tym staramy się wspierać domy samotnych matek poprzez organizację dla ich mieszkanek pomocy dentystycznej w prywatnych klinikach.

Ważnym dla naszych parterów jest chyba fakt, że nie pobieramy prowizji od pozyskanych funduszy na poszczególne programy (fundusz edukacyjny, program stypendialny). Oznacza to, że każda złotówka pozyskana na „Fundusz edukacyjny” trafia do rodzinnych domów dziecka i rodzin zastępczych, a na program stypendialny „Solidarni” – na stypendia dla zdolnych, ale ubogich dzieci. Na prowadzenie biura i administrację staramy się pozyskiwać fundusze z innych źródeł, m.in. poprzez pozyskanie parterów społecznych lub ludzi, którzy rozumieją, że na to także potrzebujemy pieniędzy i decydują się wspomagać nas w tym zakresie. Każdego, kto chce bliżej poznać naszą Fundację i to, co robimy, zapraszam do odwiedzenia strony Internetowej: www.mikolaj.org.pl.

KB: Za każdym razem, kiedy rozmawiamy o tym, co robicie jestem pod ogromnym wrażeniem różnorodności Waszych działań.! Serdecznie dziękuję za rozmowę. Państwa zaś gorąco zapraszam do skorzystania z możliwości wsparcia Fundacji. Niech każdy z nas poczuje w swoim sercu, że idą Święta…