Biedny biznes – bogaty biznes

HR jak chyba każdy dział wsparcia jest wystawiony na ryzyko kompleksów wobec biznesu, który przynosi przychody firmie. Czy musimy ciągle udowadniać, że jesteśmy potrzebni? Czy biznes może rzeczywiście poradzić sobie bez wsparcia HR?

Warsztat „HR jako wsparcie biznesu”, przeprowadzony podczas V Forum Kontekst HR, pokazał, że warto nie tylko wyzbyć się pokusy kompleksów, ale również myśleć o tym, jak przekonywać biznes do efektywnej współpracy. Wstępem do pracy w grupach była prezentacja praktyka efektywnej współpracy HR i biznesu, pana Krzysztofa Kwaśnego – Dyrektora Personalnego Toyota Motor Manufacturing Poland w Wałbrzychu. Pokazywał on jak poszerzanie prostego zakresu działań HR wobec biznesu (zatrudnić, zapłacić, zwolnić) o pro-aktywność na rynku pracy oraz pro-aktywność wobec rozwoju struktur i kompetencji w firmie minimalizuje ryzyko biznesowe. Taki HR staje się partnerem biznesowym, który bierze na siebie współodpowiedzialność za wyniki firmy.

Droga do tego celu prowadzi przez rozwój kompetencji i ciągłą profesjonalizację działów personalnych. Dobitnie i na wesoło pokazały to nakręcone w naszych grupach firmy w stylu niemego kina. Zaprezentowaliśmy jak podejmowanie dbałość o rozwój kompetencji przyczynia się do zamiany „biednego” biznesu w biznes odbierający nagrody i gratulacje. Zadeklarowaliśmy gotowość do udrażniania komunikacji w firmie narażonej na różnice pokoleniowe i kulturowe. Pokazaliśmy jak skutecznie zadbać o motywację najważniejszego składnika biznesu, czyli ludzi.

Podobno przyszłość organizacji będzie polegała na tym, że coraz częściej pracowników będziemy traktować tak, jak klientów. Jeśli to prawda, to przyszłość HR prawdopodobnie zależy od skutecznego rozpoznania potrzeb klientów-pracowników i zbudowaniu odpowiedniej kultury organizacji. HR musi jasno widzieć swoją rolę biznesową oraz praktycznie być liderem zmian i jakości obsługi klienta wewnętrznego. Często to prawdziwe wyzwanie!

Artykuł opublikowany w newsletterze „W kontekście HR” nr 4(10)/2010.

Artykuł napisali Joanna Poniatowska-Boniecka i Marcin Pawłowski.