
Kiedy w 1970 roku futurolog Alvin Toffler po raz pierwszy użył terminu „przeładowanie informacyjne” (ang. information overload), nie spodziewał się zapewne, że 45 lat później będzie to rzeczywisty problem, z którym borykać się będą miliony ludzi na świecie.
Ilość informacji, którą dziś musimy przetworzyć, aby efektywnie funkcjonować w środowisku zawodowym, jest ogromna i przekracza możliwości percepcyjne ludzi. Według danych (które podaję, korzystając z analiz firmy Cisco) szacuje się, że w 2014 roku przez internet przesyłano 61,5 miliarda gigabajtów danych w miesiącu. To odpowiednik 30. milionów filmów wyświetlanych w technologii 3D 24 godziny na dobę. Dla porównania ludzki mózg codziennie wchłania około 34 gigabajtów danych, co jest odpowiednikiem 100 tysięcy słów. I choć codzienne staramy się przetworzyć coraz więcej informacji, zmuszając mózg do wytężonej pracy, nasze możliwości są ograniczone.
Mimo że wydaje nam się, że oszczędzamy czas, wykonując wiele działań jednocześnie, to trzeba pamiętać, że wielozadaniowość wcale nie jest domeną mózgu. Ciągłe przeskakiwanie z zadania na zadanie (to, że realizujemy wiele czynności równolegle, wymaga od mózgu ciągłego błyskawicznego przełączania się na inne obszary) utrudnia głęboką analizę i jest blokadą dla kreatywności, nie mówiąc o towarzyszącym tym działaniom ciągłym zmęczeniu…
Jeśli więc, drogi czytelniku, jesteś jedną z osób, która czytając jednym okiem ten tekst, drugim zerka do poczty elektronicznej, w trakcie kiedy palce prawej ręki wystukują na telefonie wiadomość: „Zadzwonię później”, a lewa ręka miesza trzecią kawę to znaczy, że druga część tekstu powinna cię zainteresować…
Wciąż są takie miejsca, gdzie można skupić się tylko na jednej czynności. Jednym z nich jest Chata za Wsią znajdująca się na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Właśnie tam na początku września pojechaliśmy całym zespołem Kontekst HR IG, aby nasze mózgi mogły odpocząć. Spędziliśmy trzy wspaniałe dni w poszukiwaniu równowagi i spokoju, podziwiając przyrodę i napawając się ciszą, a także realizując ciekawe zajęcia nawiązujące do podlaskich tradycji regionalnych.
Czy chcesz zrobić to, co my? Wystarczy pojechać do wsi Hamulka, wypożyczyć tratwę i płynąć…
Biebrza zmusi nas do przełączenia się na zwolnione obroty! Po pierwsze: płynie bardzo powoli i jedyne, co może nas wytrącić z kontemplacji otoczenia to wpłynięcie w szuwary. Po drugie: jest tam dość słaby zasięg sieci operatorów komórkowych, co ułatwia wyłączenie się z codziennego szaleństwa. Po trzecie: jak wiadomo na mózg dobrze wpływa oddychanie, a ponieważ tratwy poruszane są dzięki odpychaniu długimi kijami od dna, więc dla niewprawnych ofiar cywilizacji miłym doznaniem może być uspokojenie oddechu w rytm nurtu rzeki.
Po rejsie tratwą (możemy płynąć kilka godzin albo dni, bo na tratwie można nocować) warto zająć się pieczeniem sękacza – trzeba wówczas kilka godzin powoli i miarowo kręcić specjalnym rożnem w kształcie walca, na który nalewane są kolejne porcje ciasta. Procedura pieczenia sękacza jest wybitnie uspokajająca, a przy tym pozwala na spędzenie czasu z przyjaciółmi na rozmowach. Można też śpiewać.
Na tych, którzy są już bardzo spokojni, czeka następna atrakcja – warsztaty pisanek. To bardzo wciągające (również panów) zajęcie, wymagające precyzji i skupienia. Efekt zachwyca – nawet osoby z umiarkowanym talentem plastycznym tworzą piękne pisanki w podlaskim stylu.
Kolejnym wyzwaniem, z którym w Hamulce muszą zmierzyć się osoby żyjące w ciągłym pośpiechu, jest spożywanie posiłków. Oczywiście w stylu slow, a nie fast. Nie ma mowy o jedzeniu w biegu, przecież do spróbowania są: domowa kiełbaska, słynne sery korycińskie, kartacze i racuchy z kapustą.
I tak posileni, nasyceni świeżym powietrzem, zrelaksowani i naładowani humorem wracamy do naszych zajęć.
Przed nami jesienny sezon szkoleniowy i wiele wyzwań, do których potrzeba siły. Na pewno nasza biebrzańska eskapada jest świetnym zastrzykiem pozytywnej energii. Polecamy taką „terapię” wszystkim przeciążonym informacjami, zabieganym i zestresowanym, którzy poszukują balansu w życiu zawodowym i prywatnym.