Wierzę w siłę wiedzy, w moc umiejętności, w potęgę wzmacniających przekonań. Wiliam Edwards Deming mawiał, że „nie ma obowiązku uczenia się. Nie ma też obowiązku przetrwania”. W dzisiejszych trudnych czasach, w nawale informacji i w erze ciągłych zmian, tak naprawdę tylko jedna kompetencja jest ważna: zdolność do szybkiego uczenia się. Ci, którzy się uczą, wygrywają. Ci, którzy zamykają się na nowe informacje, ponoszą klęskę.
Jak zwykle wybór należy do każdego z nas. Bez względu na to, co sobie o tym myślimy, my sami decydujemy o swoim życiu. Nie rządzi nim przypadek. Życie jest wynikiem podejmowanych przez nas decyzji. Gdzieś podświadomie każdy o tym wie, ale nie każdy potrafi się do tego przyznać. Wtedy musiałby pójść dalej i powiedzieć, że sam odpowiada za swoje klęski. A my lubimy zwalać odpowiedzialność za nasze życie na innych. Na rząd, który źle rządzi. Na rodziców, którzy nie zostawili nam wystarczająco dużo. Na szefów, którzy nie dostrzegli w nas przebłysku geniuszu. Na współmałżonków, którzy nie wspierają nas wystarczająco mocno. Na fart, który nie chce nas odwiedzić z milionem dolarów w gotówce. Wszyscy dookoła są winni! Wszyscy! Tylko nie my! My jedni, na całym świecie, nie odpowiadamy za nasze własne życie. Co za słodkie kłamstwo.
Tymczasem życie jest proste i sprawiedliwe. Proste, bo rządzi się prostą zasadą przyczyny i skutku. Nie uczysz się, więc nie wiesz. Nie wiesz, więc nie umiesz. Nie umiesz, więc nie możesz wygrać. I sprawiedliwe, bo nagradza tych, którzy pracują nad sobą, a karze gnuśnych i zadufanych. Czasami nie od razu, ale zawsze.
Lubię opowieść o białym i czarnym wilku, które mieszkają w naszych głowach. Biały wilk to jasne, pozytywne myśli, przekonanie, że wszystko zależy od nas. Że możemy osiągną cokolwiek sobie wymarzymy, jeśli tylko wystarczająco mocno tego pragniemy. Czarny wilk to myśli negatywne, pełne rezygnacji i zwątpienia. To przekonanie, że wszystko, czego doświadczamy w życiu, zostało już dawno zapisane w gwiazdach. Nic nie zależy od nas. Bez względu na to, co zrobimy, nie zmienimy swojego życia. Czy wiesz, który z tych dwóch wilków jest silniejszy? Odpowiedź jest oczywista: ten, którego karmisz!
Zastanów się, do której kategorii ludzi należysz? Jakiego wilka karmisz w swojej głowie?
Jednego z uczestników mojego szkolenia tak mocno zainspirowała opowieść o białym i czarnym wilku, że napisał wiersz. Za jego zgodą publikuję ten utwór poniżej. Z życzeniami dla wszystkich, aby w naszych głowach jak najczęściej gościł biały wilk.
I jeszcze jedno: Arturze, bardzo Ci dziękuję za wiersz!
Artur Seweryn
Liderów wysyp
Przyjacielowi białego wilka
Przez krzaki porosłe bez ładu
Przedzierał się bez zmęczenia.
Szukał tutaj wartości pokładu,
Licząc na barwy pośród cienia.
Mrok grafitowy się rozpylił,
Złote słońce już prawie zgasło.
Dzisiaj chyba miejsce pomylił,
Koszyka dno całe puste było.
Biały cień przeciął mu drogę,
Z wilczego pyska wyszedł ryk.
Ostrza nożem, tłumiąc trwogę,
Odciął na łapie stary wnyk.
Albinos, zwierzę ciągnąc za rękę,
Wyprowadziło go na polanę,
Gdzie żółta kurka goni kurkę,
Czerwony kozak wodzi gromadę,
Gąska zielona spokojnie czeka
Pośród borówek niebieskości.
Niedługo mało było koszyka,
A w duszy miejsca dla radości.
Odtąd spotykają się, jak wiecie,
Z radością wspomagając siebie,
Jak leśna wieść sąsiedzka niesie
Nie tylko, gdy są w potrzebie.
Warszawa, 30.10.2015 r.