John C. Maxwell napisał kiedyś: „Nie ma czegoś takiego, jak etyka biznesu. Jest po prostu ETYKA”.
Niektórym się zdaje, że biznes rządzi się jakąś odrębną etyką. Że więcej w niej (w etyce biznesu) wolno, mniej w niej zakazów. Np. w Grecji ludzie całkiem otwarcie oszukują Urząd Skarbowy i… są z tego dumni. My w Polsce, też mamy za sobą takie doświadczenia. Obcość instytucji państwa przez ostatnie niemal 200 lat (rozbiory, a potem PRL) sprawiła, że nie uważaliśmy za coś nieetycznego okradanie fiskusa.
Ten sposób myślenia – niestety – nie zniknął wraz z upadkiem komunizmu. Przeniknął do praktyki biznesu i spowodował, że dla niektórych niedotrzymywanie zobowiązań biznesowych stało się normą. Opóźnienia w przesłaniu oferty? – Nic się przecież nie stało. Niewywiązanie się z umowy? – Jakoś tak wyszło. Niezapłacone faktury? – Tylko frajer płaci w terminie. Takie postawy można mnożyć.
Tymczasem biznes nie ma żadnej odrębnej etyki. Nie można być tylko trochę uczciwym, albo tylko w połowie złodziejem. Etyka jest, albo jej nie ma. Postępujemy etycznie, albo nieetycznie. Trzeciej drogi nie ma!
My, w Kontekst HR International Group prowadzimy etyczny biznes. Nie wchodzimy w „układy”, nie bierzemy, ani nie dajemy łapówek, faktury i podatki płacimy na czas, zawsze wywiązujemy się z przyjętych na siebie zobowiązań.
To buduje naszą wiarygodność wobec klientów, pracowników i dostawców.
Pamiętajmy o tym codziennie! Jak mawia Jacek: „TYLKO UCZCIWY MOŻE SPAĆ SPOKOJNIE!”.