Pytaj, żeby odkryć siebie

Stawianie pytań jest sposobem na odkrywanie siebie. Pytania to skarb, z posiadania którego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Tymczasem mamy go w zasięgu ręki i w każdym momencie możemy z niego zaczerpnąć. Bo każde pytanie rodzi odpowiedź. A każda odpowiedź prowadzi do samopoznania. Nie zawsze efekt jest dla nas miły, ale zawsze jest prawdziwy. „Kto pyta, nie błądzi” – powtarzała mi w kółko mama. Dawniej traktowałem tę maksymę jako jeszcze jedno zgrabnie zbudowane zdanie. Dzisiaj wiem, że ma w sobie głęboką prawdę.

Każdy może pytać siebie samego. Nie każdy wie, jak to robić. Bo jakość odpowiedzi zależy od jakości pytania, które sobie postawimy. I znowu okazuje się, że jakość (nie ilość) jest najważniejsza. Jak ocenić jakość pytania?

Możemy wyróżnić dwa mierniki jakości pytań: formę i rodzaj pytania.

O formie pytania już co nieco powiedzieliśmy w poprzednim artykule („Droga rozwoju to odkrywanie siebie”): powinna być prosta, jak budowa cepa! Co do rodzajów pytań, podstawowa i najbardziej powszechna klasyfikacja dzieli je na dwie kategorie: pytania zamknięte i otwarte.

Pytania zamknięte

Pytania zamknięte ograniczają możliwości odpowiedzi rozmówcy; celem jest uzyskanie jednoznacznej odpowiedzi (krótkiej). Najczęściej wymagają odpowiedzi „tak” lub „nie” („Czy pójdziemy na spacer?”) lub wskazania jednej z zasugerowanych możliwości („Pójdziemy do restauracji czy do parku?”). W obu przypadkach uzyskane przez nas odpowiedzi będą naznaczone naszymi sugestiami i nie dają rozmówcy szansy swobodnego wyrażenia własnej woli, opinii. Zadajemy pytania zamknięte, aby: uzyskać odpowiedź „tak” lub „nie”, ustalić fakty, zmienić temat rozmowy, uciąć gadaninę, sprawdzić zrozumienie.

Pytania otwarte

Są to pytania, które nie sugerują żadnych odpowiedzi. Pytany ma możliwość swobodnego wyrażenia własnego zdania i ujawnienia informacji, które sam uważa za najbardziej istotne. Zaczynają się od takich otwieraczy, jak: co, kto, jak, kiedy, gdzie, dlaczego, za ile, w jaki sposób itd. Zadajemy pytania otwarte, aby: uniemożliwić odpowiedź „tak” lub „nie”, zapoczątkować lub rozwinąć dyskusję, zachęcać do wypowiedzi, uzyskać informacje bez sugerowania odpowiedzi, poznać myśli, opinie, fakty.

Mówiąc o pytaniach otwartych, warto jeszcze wspomnieć o dwóch kwestiach, ważnych z punktu widzenia skuteczności pytań (a często pomijanych lub po prostu nieuświadomionych): pytaniach zaczynających się od otwieracza „dlaczego” oraz presupozycjach. Zacznijmy od tych pierwszych.

Pytania „dlaczego?”

Każdy rodzic wie, że pytania typu „dlaczego?” należą do podstawowego kanonu pytań zadawanych przez dzieci. „Tato, a dlaczego…?” – ja słyszę podobne pytania na okrągło i wywołują one we mnie najczęściej mechanizm, który nazwałbym „mechanizmem opadających rąk”. „No ile można odpowiadać na takie pytania!?!” – myślę sobie i często zbywam mojego syna nic nieznaczącymi odpowiedziami, kończąc tym komunikację.

Warto powiedzieć, że prowadzone na ten temat od wielu lat badania potwierdzają, że podobne reakcje stały się swego rodzaju normą społeczną. Co powoduje, że nasze reakcje na pytania typu „dlaczego?” są takie negatywne? Odpowiedź jest prosta: sam wyraz „dlaczego”, bez względu na to, jaki komunikat poprzedza, w sposób podświadomy implikuje w nas krytycyzm i chęć usprawiedliwiania się.

W przypadku wykorzystywania pytań do celów rozwojowych ważne jest, aby unikać tego rodzaju pytań, ponieważ zamiast do głębszej analizy, wywołują one w nas odruchy obronne, a zamiast zwalczać ograniczające przekonania – utrwalają je.

PRESUPOZYCJE

Presupozycje to założenia wstępne, które należy przyjąć, aby wypowiedź była prawdziwa. Zastanówmy się nad prostym pytaniem: „Czego chcesz?”. U podstaw tego pytania leży założenie, że osoba, której zadajemy pytanie rzeczywiście czegoś chce. „Kto jeszcze bierze w tym udział?” sugeruje, że jeszcze ktoś jest zamieszany w daną sprawę. Często takie presupozycje są dobre i potrzebne, ale warto być ich świadomym, ponieważ czasami mogą nieść ze sobą poważne zagrożenia. Przykład? Pytanie: „Jaki masz problem?” zakłada, że rzeczywiście istnieje jakiś problem, a „Dlaczego się denerwujesz?” – że jesteś pod wpływem negatywnych emocji.

Presupozycje wykorzystywane w sposób świadomy są skutecznym i silnym narzędziem wzmacniania osób, z którymi rozmawiamy i pobudzania ich do refleksji nad sobą (także siebie samego). Pytania zawierające pozytywne założenia mogą działać bowiem na naszą podświadomość jak samospełniające się przepowiednie! „Jak rozwiążesz ten problem?” zakłada, że istnieją jakieś rozwiązania i są one w zasięgu twojej ręki, „Kiedy wykonasz pierwszy krok?” – to wyraźna sugestia, że będzie to krok pierwszy z wielu.

Presupozycje odgrywają w procesie zadawania pytań bardzo istotną rolę, ponieważ założeń używamy stale i w ten sposób, często na poziomie podświadomym, wpływamy na siebie. Kiedy zadawane pytanie zawiera założenie, które np. ogranicza czy wręcz wyklucza szanse rozmówcy na osiągnięcie sukcesu („Jak trudne dla ciebie jest znalezienie rozwiązania?” – założenie: trudne jest znalezienie rozwiązania), możemy zupełnie niechcący wkodować w podświadomość rozmówcy coś, z czym chcemy walczyć. Mówiąc krótko: istnieje zasadnicza różnica między pytaniem: „Czy chcesz rozwiązać ten problem?” – założenie, że możesz nie chcieć i „W jaki sposób rozwiążesz ten problem?” – założenie, że chcesz, tylko szukasz właściwego rozwiązania.

Pytania są ważnym narzędziem komunikowania się ludzi. Mogą także być skutecznym narzędziem pobudzania ich do refleksji nad sobą, wartościami, które wyznają, przekonaniami, które kształtują ich życie bądź stosowaniem umiejętności i zachowań. Mogą wreszcie być drogą doskonalenia i rozwoju ludzi. Trzeba jednak pamiętać, że nie każde pytanie ma taką samą siłę oddziaływania, a niektóre mogą prowadzić do niepożądanych konsekwencji.

Zadając ludziom pytania, stajemy się częściowo odpowiedzialni za nich. Od odpowiedzi, którą usłyszymy może zależeć czyjaś przyszłość. Trochę straszne? Ale jakie ekscytujące, prawda?!