
Tym razem swoje miejsce poleca Katarzyna Haraszczak:
Chcę was zaprosić do mojego miasta, gdzie legenda skrywa się za każdym rogiem ulicy. Zanim zdradzę nazwę, zapraszam do odgadnięcia, co to. W czasach średniowiecznych wygnana z miasta żebraczka rzuciła klątwę na miasto. Po pewnym czasie opanowała je plaga żab. Nikt nie mógł sobie z nią poradzić. A że moje miasto było na szlaku wodnym (tędy spławiano drewno do morza), to często zatrzymywali się w nim flisacy. Kiedy jeden z nich o imieniu Iwo pięknie zagrał na skrzypcach, wtedy wszystkie żaby zasłuchane w jego muzykę podążyły za nim na mokradła i tam zostały. W ten sposób Iwo uwolnił miasto od żab. Dziś na Starym Rynku ma swój pomnik. A dzielnica, gdzie zostały, żaby nosi nazwę Mokre – wciąż jeszcze słychać w niej rechot żab (wiem, bo tam mieszkałam!). A jak powstała nazwa mojego miasta? Otóż jedna z baszt zaprzyjaźniła się z przepływającą obok rzeką. Baszta znudzona ciągłym staniem z zaciekawieniem słuchała opowieści rzeki, która wiele widziała. Z czasem baszta znudziła się opowieściami i stała się zazdrosna. Przyjaciółki przestały ze sobą rozmawiać. Rzeka chciała opowiadać, ale baszta jej nie słuchała. Rozsierdziło to Wisłę i zaczęła podmywać mury baszty. Ta poprosiła, aby przestała, bo runie. Na to Wisła odpowiedziała jej: „To ruń!”. Usłyszeli to dwaj wędrowcy, którzy przekazali ten okrzyk dalej – i tak powstała nazwa mojego pięknego miasta Toruń. A baszta stoi do dziś – to Krzywa Wieża.
Katarzyna Haraszczak poleca jeszcze jedno miejsce. Dla miłośników historii proponuję wyprawę do jednego z największych pod względem powierzchni średniowiecznego zamku na świecie. Tę budowlę zaczął wznosić w XIII wieku zakon krzyżacki. W zamku na pewno poczujesz przeszłość, a nawet jej dotkniesz😊
Kama Bokacka zaprasza na spacer. Jeśli lubisz piesze wędrówki w przyrodzie, a przebywasz właśnie w stolicy, to nic straconego. Przemieść się na południe od Warszawy do Konstancina-Jeziorny. Choć Konstancin-Jeziorna jest miastem, to odnajdziesz w nim kilka szlaków turystycznych, które szybko wyprowadzą cię do ścieżek wijących się wśród lasów i łąk. Opisy szlaków znajdziesz tutaj: http://www.konstancin.com/konstancin-jeziorna-krotki-przewodnik/piesze-szlaki-turystyczne/. .
Tym razem wielka niespodzianka. Katarzyna Haraszczak wysyła nas do… Indii:
Kraj odległy i pełen przeciwieństw. Kultura bardzo odległa i fascynująca. Dla mnie to była wycieczka dla ducha i ciała. Wierzę, że każdy może tam znaleźć coś dla siebie.
Na zakończenie wędrówek Anna Filipow zaprasza do Szaflar, gdzie znajduje się Osada Maruszyna. Jeśli chcesz odpocząć, wyjechać z przyjaciółmi, rodziną lub niedużym zespołem w klimatyczne miejsce, a w znajdujące się dodatku u stóp Tatr, z całego serca polecam Osadę Maruszyna w Szaflarach. Przemili właściciele i klimatyczne, czyściuteńkie domki, estetycznie i pomysłowo urządzone, przytulne i miłe dla oka. Wszystko pozwala na całkowicie samodzielne funkcjonowanie lub skorzystanie z atrakcji i kuchni oferowanej przez właścicieli. Miejsce dla tych, którzy lubią chodzić po górach i tych, którzy są miłośnikami narciarskich szlaków, i tych, którzy po prostu chcą spędzić klika spokojnych dni z dala od ludzi.
W pierwszej części artykułu zabraliśmy was w Bieszczady i do Krakowa…