Szyja organizacji

Wystąpienie podczas HR lunch meetingu w Warszawie (25.11.2011 r.) pana Wojciecha Gątkiewicza, Prezesa Pfleiderer Grajewo, relacjonuje Krzysztof Sapkiewicz.

W trakcie dyskusji na temat miejsca i roli HR w organizacji, wyraźnie rysowały się wątpliwości reprezentantów tego środowiska co do przyszłości. Zastanawiali się oni, w jaki sposób nakłonić swoich prezesów i zarządy do określenia celów i zakresu działań działu personalnego, aby mógł on realnie wspierać biznes. Zgodnie potwierdzona została opinia, że jeżeli zarząd uznać za mózg przedsiębiorstwa, to dział HR powinien być jego sercem.

Punktem zwrotnym w dyskusji był głos pana Wojciecha Gątkiewicza – Prezesa Pfleiderer Grajewo. Ten doświadczony praktyk w sposób bardzo rzeczowy przedstawił zagadnienie z perspektywy osoby zarządzającej organizacją. Według niego HR nie powinien być porównywany do serca, lecz raczej musi przejąć rolę SZYI w organizacji. Nie będzie to jednak możliwe bez odważnych i dobrze przygotowanych menedżerów personalnych. Takich, którzy doskonale znają realia przedsiębiorstwa, „schodzą na same doły” – do pracowników produkcji, rozmawiają z nimi, uczestniczą w nieformalnych spotkaniach i rozmowach.

Według pana Gątkiewicza menedżerowie personalni muszą stać się kluczowym ogniwem w komunikacji „pomiędzy dr Janem Kowalskim z Zarządu i Jankiem Kowalskim z magazynu”. A zasobami działu personalnego trzeba się dzielić, bo np. dla działu handlowego czy zakupów  istotnym wsparciem może być psycholog z działu HR.

W podsumowaniu usłyszeliśmy: „Wiele zależy od nas samych, od naszej postawy i determinacji. A zatem nie pytajmy prezesa, jak może nam pomóc, ale powiedzmy jemu i Zarządowi jak my (czyli HR) możemy wesprzeć organizację w osiąganiu biznesowych celów”.

Przeczytaj także sprawozdanie Roberta Bokackiego z całej konferencji: „HR zarabia na siebie”.